U nas było dziś 33C .No dla mnie - osoby z dość zaawansowaną arytmią- odczuwalna temperatura zawsze jest o jakieś 10 stopni wyższa niż jest w rzeczywistości więc dla mnie było dziś 43 stopni
Spacer z psem był katorgą . Pocę się jak kurczak na rożnie i nic tylko wycieram się ukradkiem żeby ludzie się głupio nie gapili na moją mokrą,ociekającą potem twarz. Ależ jestem subtelna:) Ale taka prawda.Nie mogę pięknie pomykać na szpileczkach w szorcikach z rozpuszczonymi włosami i zadartym dumnie noskiem bo ja sobie nie radze w taką pogodę |:/
BŁAGAM NIECH PO PROSTU WIĘCEJ WIEJE WIATR A JA JUŻ BĘDĘ SZCZĘŚLIWA :D
A dla was taka pogoda to utrapienie czy raczej cieszycie się, że wreszcie jest słoneczko ?
Ja za to mam dużo ciałka i też się pocę jak mysz (? tak to się mówi chyba xd) na dodatek te dni nastąpiły dziś i będę jeszcze bardziej umierać, a sesja trwa ;/ Jeszcze w ogóle nie ogarniam niektórych ludzi... Wczoraj widziałam ludzi w długim rękawie! długich spodniach! i adidasach... często to były czarne ubrania :O Ja w długim rękawie nie lubię nawet w zimie chodzić.... ;/
OdpowiedzUsuńja się ciesze że jest słoneczko, ale dziś poszłam na ogródek tam i z powrotem nie wile tam jest z 500 m? i miałam dość, pot po dupie leciał. Więc domyślać się tylko mogę co przeżywasz
OdpowiedzUsuńja też nie lubię takich nadmiernych upałów...
OdpowiedzUsuń